No tak okres ciąży to faktycznie czas niewielkich zmian w żywieniu, które dobrze jest wprowadzić w życie. Z niektórymi produktami żywieniowymi będziesz musiała się pożegnać na okres 9 miesięcy, a niektóre zaprosić częściej na swój talerz. 

A tych drugich więcej przeczytasz w moim ostatnim artykule, klikając tutaj. 

Natomiast jeżeli wolisz zacząć od skupienia się na tym, czego unikać – czytaj dalej. 

Chciałabym poruszyć temat produktów zabronionych, które każda kobieta w ciąży, przebudzona w środku nocy, powinna recytować na pamięć.

A tak naprawdę to żartuję, przecież od tego masz mnie! Ja Ci będę o tym co jakiś czas przypominać. 

I tak jak w dietetyce rzadko kiedy powinny paść słowa, te produkty w Twojej diecie są ZABRONIONE, tak podczas ciąży mamy do tego zielone światło

Dlaczego? 

A dlatego, że każdy z tych produktów może wnieść do Twojego organizmu niechcianego lokatora. Czyli jednego z drobnoustrojów, który dla dorosłego człowieka może okazać się mniej groźny, jednak dla dziecka w brzuchu mamy może stanowić istotne zagrożenie. 

O jakich produktach mowa? Czyli co zdecydowanie odradzam w ciąży? 

Surowe mięso

Szczególnie miej na uwadze tatar, gdyż jest najbardziej popularny z surowizny. Ale także jeżeli lubisz surowe szynki (np. parmeńską), carpaccio (też tradycyjnie przygotowywane jest z surowego mięsa). A jeżeli masz ochotę na wypasionego burgera poproś, aby mięso było dobrze wysmażone

Surowe ryby

Oj przede wszystkim sushi! Jeżeli w restauracji masz możliwość zamówienia sushi z rybą pieczoną, to skorzystaj z tego. Oczywiście ryby są zalecane w ciąży, i to 1-2 porcje tygodniowo, więc nie należy z nich rezygnować zupełnie.

Dobrym ruchem będzie również zatrzymanie się na rybach wędzonych? Popularny łosoś wędzony, makrela itd. Istnieje wędzenie metodą na zimno oraz na ciepło, różnica temperatur jest dość spora, jednak czy to wystarczy? Przyznam szczerze, że ciężko o jakiekolwiek badania naukowe na ten temat, czy wędzenie, to obróbka po której wszelkie niekorzystne drobnoustroje giną? Niestety nie mam na to jednej konkretnej odpowiedzi. Na pewno odradzam kupowania ryb wędzonych na straganach lub w sklepie, gdzie warunki przetrzymywania takich produktów jest nieodpowiednie. Jedyne odpowiednie miejsce dla ryb wędzonych to lodówka. Jednak łosoś wędzony, dla bezpieczeństwa wybrany z dopiskiem BIO w zamkniętym opakowaniu na pewno będzie bardziej bezpieczny, niż leżące obok luzem z innymi rybami jego brzuszki 😉 

Surowe jaja

Surowe odpadają całkowicie, choć brytyjska organizacja ogłosiła niedawno, że jeżeli jajka są najwyższej jakości, to nawet na surowo nie stanowią zagrożenia dla kobiety z brzuszkiem. U nas wciąż surowe = zabronione. Podchodziłabym jednak do tego dość ostrożnie, pamiętaj, że również sposób przechowywania i transportowania jest ważny.

Po pierwsze i najważniejsze (to rada dla każdego!) niech Cię moja ręka broni przed myciem jajek zanim wsadzisz je do lodówki!!! To najgorszy zabieg jaki można wykonać. A to dlatego, że na skorupce każdego jajka znajduje się warstwa ochronna, która jak tarcza broni przed wniknięciem drobnoustrojów (w tym salmonelli) do środka jajka! Jeżeli potraktujesz je wodą, tarcza znika a bakterie mają wrota otwarte na oścież. Nawet jeżeli szczęśliwa kurka zostawiła na jajku hmm, niewielką pamiątkę (swoją kupkę lub piórko), to również zostaw je w spokoju i nie szoruj.

Czy myć lub parzyć przed użyciem? Niekoniecznie, ja nigdy tego nie robię, bo takich zaleceń nigdzie nie ma. Jedyne, co TRZEBA to umyć to ręce i wszystkie powierzchnie, które miały kontakt z surowym jajkiem.

Kolejna rada: więc jeżeli wybijasz jajka do miski, to użyj do tego noża, który później umyjesz, a nie rant miski, w której przygotowujesz ciasto, omlet itd. I jeżeli nie masz pewności, że jajka w majonezie, czy lodach były pasteryzowane (szczególnie mówię tutaj o domowych wersjach tych produktów) lepiej ich unikaj. Przelanie jajek wrzątkiem to nie jest pasteryzacja! Jednak majonezy i lody ze sklepowych półek są pasteryzowane, więc bez obaw.

Ah bym zapomniała o jajku na miękko… znów jedni mówią nie, drudzy śmiało. Jednak jeżeli masz pewność co do jakości jajek oraz warunków ich przechowywania oraz jajko nie jest pęknięte, to wcinaj. Jajko na miękko lub lepiej półtwardo, czy też w koszulce znów do rozważenia własnego. Zalecenia dotyczą ograniczania surowego, o płynnym żółtku nigdzie ani widu, ani słychu. 

Nabiał z mleka niepasteryzowanego

Biedne sery pleśniowe, które często bezpodstawnie są eliminowane przez przyszłe mamy. A prawie wszystkie sery pleśniowe na sklepowych półkach postają z mleka pasteryzowanego i można je spożywać. Ogólnie dobrze sprawdzić każdy ser, który chcemy kupić, czy jest z mleka pasteryzowanego.

Produkty, które mogą być z mleka niepasteryzowanego to np. mleko zsiadłe. Na uwagę zasługują również różne sery regionalne, np. oscypek, który tradycyjnie jest wytwarzany z mleka podgrzanego do niewielkiej temp. ok. 40-50st.C oraz sery białe przygotowywane ze świeżego mleka krowiego na wsiach. Tam mleko nie jest pasteryzowane a tylko podgrzewane do niewielkiej temperatury, aby powstały skrzepy. Jeżeli nie jesteś czegoś pewna, zawsze masz możliwość dopytać.

Ja w tym roku byłam na wakacjach w Szczawnicy i trafiłam na bace, który sam wytwarzał w swojej bacówce tradycyjnym sposobem oscypki. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie dopytała o szczegóły i właśnie wtedy okazało się, że temp do której podgrzewają mleko jest tak niska. W zasadzie nie zabija żadnych drobnoustrojów. Pytanie oczywiście jak dużo wspólnego mają oscypki sprzedawane w różnych miejscach z tradycyjnym wytwarzaniem. Czy przypadkiem nie są z mleka pasteryzowanego, jak zawsze zostaje tylko dopytać i liczyć na wiedzę sprzedającego. 

Nieumyte warzywa i owoce, tzw. prosto z krzaczka

Nawet jeżeli ten krzaczek znajduje się u Ciebie na ogródku. Zawsze dokładnie umyj te produkty przed spożyciem. Szczególnie warzywa, które są wykopane z ziemi. Ale ta zasada dotyczy każdego z nas, na każdym etapie życia. 

To są najważniejsze produkty na które należy zwrócić szczególną uwagę, jeżeli jesteś w ciąży.

Miało być krótko, ale chyba mi troszkę nie wyszło! Jednak chciałam to troszkę rozszerzyć, aby wziąć po lupkę również produkty, o których czasem się nie mówi lub nie pomyśli.

Zależało mi również, aby zatrzymać się chwilkę i pomyśleć nad konkretnymi produktami i posiłkami, z czego mogą być przygotowane. 

Masz jeszcze jakieś pytania? Chętnie rozwieje Twoje wątpliwości!

Pozdrawiam cieplutko!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.